Izolator w ostatnich trzech meczach dwa razy zremisował i raz przegrał. O przełamanie łatwo nie było, bo grać przyszło u lidera ligi - Piasta Tuczempy.

Biało-zieloni podrażnieni ostatnimi wynikami od pierwszego gwizdka ruszyli z atakami. Zawodnicy gospodarzy mieli problem z upilnowałem szybkich wahadłowych Michała Worosza i Krystiana Wilka. Najlepiej o tym świadczy fakt, że już od 24 minuty Piast musiał grać w osłabieniu. Drugą żółtą kartę otrzymał bowiem Karol Wota. Piast nieco podrażniony decyzją arbitra starał się odgryźć, ale prócz stałych fragmentów nie stwarzał większego zagrożenia pod bramką Dawida Ziobro. Izolator przetrwał napór i zaczął grać swoje. Niestety do przerwy nie udało się sforsować defensywy gospodarzy.

Od początku druegiej części spotkania napór Izolatora był jeszcze mocniejszy. Piast już skupiony na defensywnie i kontrach, raz po raz przyjmował ciosy od Izolacji. Tylko dobrze dysponowanemu Krystianowi Bule Piast zawdzięczał, że na tablicy wyników cały czas widniał wynik 0-0. W 77 minucie bramkarz gospodarzy jednak skapitulował, a bramkę, jak się póżniej okazało zwycięską, zdobył Michał Daniel. Izolacja próbowała pójść za ciosem, ale Buła znów dobrze spisywał się pomiedzy słupkami.

Koncówka to mały horror, nasza drużyna została zamknięta w swoim polu karnym i raz po raz ostrzeliwana, to z wolnego, to z autu, to z rożnego. Piast postawił wszystko na jedną kartę, w naszym polu karnym znalazł się nawet wcześniej wspominany golkiper gospodarzy, jednak nawet jego imponujące warunki fizyczne nie pomogły drużynie z Tuczemp. Izolacja zasłużenie zaksięgowała ważne trzy punkty i może spokojnie przygotowywać się do meczu z rezerwami pierwszo ligowej Resovii.