Izolator Boguchwała pokonał Stal Kraśnik 4:0 (1:0) w spotkaniu 3. kolejki III ligi. Kto jednak myślał, że dzisiejsze zwycięstwo ze Stalą (która przegrała w 2. kolejce aż 0:8) przyjdzie Izolacji łatwo, szybko i przyjemnie grubo się pomylił. Izolacja co prawda przeważała w całym spotkaniu tworząc sobie kilkanaście okazji do zdobycia gola ale zbyt nonszalancka gra w defensywie i sporo błędów mogło doprowadzić do katastrofy. Na szczęście obydwie ekipy popisały się sporym brakiem skuteczności. Bardzo dobre spotkania mieli w tym meczy obydwaj bramkarze. Chociaż obydwu też uratowała "obręcz" wyznaczająca bramkę. Kurzępę uratowała poprzeczka a Pawlusa słupek.

Pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem Izolatora 1:0 po bramce Tomka Płonki, który minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. Płonie asystował Sebastian Brocki. Ilość znakomitych okazji dla obydwu drużyn w pierwszej połowie można oszacować współczynnikiem 3:1 na korzyść Izolacji. Na każda stworzoną przez Stal Izolator odpowiadał trzema. Wynik do przerwy mówi jednak sam za siebie.

Grę w obronie uspokoiła trochę zmiana dokonana w przerwie przez trenera Słomskiego. Na placu pojawił się Grzegorz Krzak, który wzmocnił prawą obronę i pozwolił środkowym obrońcom skupić się na swoich zadaniach.

Nieco spokojniejsza gra z tyłu pozwoliła drużynie pewniej konstruować akcje. Niestety nadal szwankowała skuteczność. Kolejne zmiany tchnęły nowego ducha w naszą drużynę. Niedługo po wejściu na murawę dał o sobie znać Michał Bereś, który w "starym stylu"  dograł piłkę do Płonki. Akcja, jakich już w wykonaniu tych dwóch zawodników widzieliśmy swego czasu kilka. Dobrze bita przez Beresia piłka trafia na głowę Płonki. Ten nie miał już problemu ze skierowniem jej do siatki głową.

W końcówce zmeczeni ale ambitnie grający rywale opadli z sił i na murawie dominował już tylko Izolator.

Kolejne trafienie należało do kolejnego w tym meczu "zmiennika" Jacka Tyburczego, który wykorzystał doskonałe podanie Beresia. Jaco postawnowił jednak pokazać zgromadzonym swoje umiejętności dryblerskie. Koniec końców pięknym mierzonym strzałem skierował piłkę do bramki.

Ostatni gol padł w zamieszanu bramkowym. Do piłki dopadł Bartek Karwat i skierowałpiłkę w kierunku bramki. Ta turlała się powoli. Pomimo to Kurzępa nie dał rady jej złapać. Właściwie dał ale uczynił to już poza linią bramkową.

Ostry faul na Michale Beresiu kapitana Stali Mietlickiego to ostatni, niestety niemiły akcent spotkania.

Podsumowując Izolator Wygrał dziś zasłużenie. Goście z Kraśnika zagrali jednak lepiej niż niejeden kibic przed meczem się spodziewał. I przy odrobinie szczęścia mogli pokarać Izolację kilkoma bramkami.

Jesteśmy przekonani że Stal niejednemu urwie jeszcze punkty w lidze.

Tymczasem cieszmy się z dużej frekwencji na IzoArenie, dużej liczbie zdobytych bramek przez naszą drużynę oraz przede wszystkim trzech punktów!!!

Izolator Boguchwała - Stal Kraśnik 4:0 (1:0)

Bramki: Płonka (40, 71), Tyburczy (84), Karwat (90)

Izolator: Pawlus - Guzior, Polak, Róg, Szyszka (46 Krzak) - Karwat, Skiba, Cupryś (60 Burak), Domin (68 Bereś), Brocki (76 Tyburczy)  - Płonka
Stal: Kurzępa - Leziak, Staszczak, Hirka (72 Błaszczyk), Goździuk, Wereski, Wojtaszek (46 Kalisz), Paczkowski, Mietlicki, Tchórz (87 Drąg), Rusiecki

Żółte kartki: Karwat 90 - Koździuk 80, Kurzępa 90, Mieticki 90

Sędziował: Piotr Kozłowski (Zamość)

Widzów:250