Miejmy nadzieję, że po niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu Izolatora ze Stalą Kraśnik będziemy mogli powiedzieć: Tak! O to chodziło i na to czekaliśmy! Niespełna 4 miesiące po nieudanej rundzie jesiennej czas na zapewne jeszcze cięższą pracę w rundzie rewanżowej, która została zainaugurowana w dniu dzisiejszym. Rywalom znajdującym się wyżej w tabeli od Izolator punktów ubywać nie będzie. Aby więc wspinać się w ligowej hierarchii trzeba zdobywać komplety punktów. Liczba minimalnych porażek i remisów jakie "zaliczyła" Izolacja w poprzedniej rundzie chyba już się kibicom przejadła.

W pierwszym spotkaniu Izolatora i Stali Kraśnik padł remis 1:1. Jak wyglądało to spotkanie możecie przypomnieć sobie klikając TUTAJ. Czego zabrakło w tamtym meczu? Skuteczności - wyraźnie widać to w materiale wideo. W wiosennych sparingach skuteczność naszej drużyny dzięki Bogu nie pozostawiała wiele do życzenia. Tym bardziej liczymy na to, że nie powtórzy i w zasadzie nie może się powtórzyć sytuacja ze spotkania 1. kolejki, kiedy to nie wykorzystaliśmy serii znakomitych okazji do zdobycia gola. Stal w spotkaniu z Izolatorem stworzyła sobie sytuacje do zdobycia bramki i być może były nawet groźniejsze o tych stworzonych przez Izolator. Niemniej jednak, gdyby Stal wykorzystała wszystkie szanse a my połowę to i tak schodzilibyśmy z murawy z 3 punktami. A tak pozostał niedosyt. Z perspektywy czasu można uznać, że remis z Kraśnikiem to niezły wynik. Tak przynajmniej mogło by się wydawać, gdy popatrzymy na tabelę. Biorąc pod uwagę jednak tylko to spotkanie można uznać, że straciliśmy dwa punkty a nie zdobyliśmy jednego.

Oby więc jutro zawodnicy Izolatora nie żałowali straconych szans i po meczu schodzili z murawy z poczuciem dobrze wykonanej pracy. A dobrze wykonana praca oznaczać będzie ni mniej ni więcej tylko 3 punkty.