Izolator Boguchwała pokonał w spotkaniu 22. kolejki III ligi Unię Nowa Sarzyna 3:1 (2:1) po bramkach Tomka Płonki, Macieja Rusina i Michała Beresia.

Spotkanie rozpoczęło się w naszych szeregach nieco ospale co już w 3 minucie mogli wykorzystać gospodarze, którzy przeprowadzili akcję prawym skrzydłem. Główkę Judy z 5 metrów fantastycznie sparował Pawlus. W sukurs przyszedł mu także słupek. Ta akcja odrobinę obudziła naszą drużynę. Pomimo to w naszej grze było trochę chaosu i niedokładnych podań. Wszystko zmieniło się w 13 minucie. Zawodnicy Izolatora zagrali "w dziadka" wymieniając kilkanaście dokładnych podań z których trzy kluczowe to zagranie Czopki do Cuprysia, Cuprysia do Domina i Domina na piąty metr gdzie w odpowiednim momencie zameldował się Płonka. Płona naciskany przez obrońcę skierował piłkę do siatki. Po zdobyciu bramki nasza gra nieco stanęła co ponownie bliscy wykorzystania w 22. minucie byli gospodarze. Kolejna wrzutka w pole karne i Juda mija się z piłką mając przed sobą tylko Pawlusa. Minutę później przed szansą na zdobycie kolejnej bramki stanął Płonka, który wyszedł sam na sam z golkiperem Unii. Tym razem górą był jednak bramkarz gospodarzy. To co nie udało się unitom dwukrotnie udało się za trzecim podejściem. Po wrzutce z rogu Pepe minął się z piłką a tą do bramki skierował Oślizło.

Do 42 minuty trwała wymiana ciosów, która ponad przeciętność przerywana była wybijaniem piłki na aut w duchu "super fair play" co zaczęło irytować trenerów obydwu drużyn. W 42. minucie natomiast Izolator wywalczył rzut rożny, po którym ponownie wyszedł na prowadzienie. W pole karne dorzucił Sierżęga a świetną i precyzyjną główką popisał się Maciej Rusin, który dzięki błędom obrony (ta zostawiła mu mnóstwo miejsca) i bramkarza (źle się ustawił) skierował piłkę do siatki.

Tuż przed przerwą miała miejsce sytuacja, która w zasadzie przypieczętowała zwycięstwo Izolatora. Oślizło w środku boiska, z dala od swojej bramki w niezbyt groźnej dla swojej drużyny sytuacji ewidentnie zagrał piłkę ręką wręcz odruchowo wyciągając ją przed siebie. Tuż po swojej interwencji zawodnik Unii złapał się za głowę a następnie schował twarz w dłoniach zdając sobie sprawę, że za chwilę ujrzy drugą w tym meczu żółtą kartkę. Tak się też stało. Oślizło musiał opuścić boisko. Bardzo z tego faktu niezadowolony był trener gospodarzy który podzielił swoją złość po równo na arbitrów i swojego zawodnika.

Druga połowa rozpoczęła się dość spokojnie. Co prawda na murawie nie było widać, że Unia gra w osłabieniu ale Izolacja w miarę kontrolowała spotkanie z rzadka dopuszczając rywali pod własne pole karne. Więcej akcji ofensywnych konstruował Izolator chociaż te niestety często przerywane były przez sędziego, który notorycznie odgwizdywał faule Tomkowi Płonce udowadniając po raz kolejny teorię, że sędziowie częściej w starciu lepiej zbudowanego zawodnika ze słabiej zbudowanym odwizdują faul tego lepiej zbudowanego co z kolei oznacza, że to nie Płona jest naogół faulowany tylko to ON fauluje nawet zastawiając czy zasłaniając piłkę. Co nie udało się zrobić Płonie udało się Beresiowi. Piłkę w środku pola przyjął Rusin i zagrał na skrzydło do Beresia. Ten wpadł w pole karne i oddał strzał pomiędzy bramakrzem a interweniującym obrońcą i ustalił wynik spotkania.

Do końca spotkania Izolator stworzył jeszcze kilka dobrych sytuacji ale więcej bramek nie padło. Cieszy zwycięstwo w kolejnym wyjazdowym spotkaniu i postawa drużyny. Przed nami, w najbliższym czasie jeszcze dwa ważne spotkania wyjazdowe. Czeka nas dużo pracy. Jeśli co najmniej  utrzymamy ten poziom i poprawimy koncentrację powinno być jednak dobrze.

Unia Nowa Sarzyna - Izolator Boguchwała 1:3 (1:2)

Bramki: Oślizło 28- Płonka 13, Rusin 42, Bereś 60

Izolator: Pawlus - Kopiec (11 Karwat), Czopko, Szpond, Krzak - Bereś (89 Litun), Sierżęga, Cupryś, Domin (80 Powierża) - Płonka (74 Porada), Rusin.

Żółte kartki: Oślizło (39, 42) - Rusin 14

Czerwone kartki: Oślizło 42

Sędziował: Zwierzchowski

Widzów: 200