Izolator mistrzem jesieni
III LIGA. Po pasjonującym i obfitującym w gole spotkaniu, Izolator pokonał Chełmiankę. Tą wygraną piłkarze z Boguchwały zapewnili sobie mistrzostwo rundy jesiennej.
Początek meczu, zupełnie nie układał się po myśli gości. Miejscowi strzeli dwa gole i wydawało się, że Izolator nie będzie miał wiele do powiedzenia w tym starciu. - Przyznam, że byliśmy w szoku, ale zespół umiał odnaleźć się i podnieść z tej trudnej sytuacji. Powiem nieskromnie, że moi podopieczni zagrali jak na mistrzów III ligi przystało - cieszył się trener Izolatora Grzegorz Opaliński.
Sygnał do ataku dał Konrad Cupryś, który wyrównał stan meczu, a jeszcze przed przerwą w osłupienie miejscowych wprawił Maciej Rusin. Po zmianie stron kolejne dwa gole zdobył Tomasz Płonka. - Mój zespół grał tak, że ręce same składały się do oklasków. Teraz mamy trochę czasu by nacieszyć się udaną rundą i pomyśleć co dalej - dodał trener Izolatora.
Chełmianka - Izolator Boguchwała 3-5 (2-3)
1-0 Drob (5.), 2-0 Zdunek (9.), 1-2 Cupryś (35.), 2-2 Cupryś (43.), 2-3 Rusin (45.), 2-4 Płonka (54.), 2-5 Płonka (77.), 3-5 Gromna (90.)
CHEŁMIANKA: Ciołek - Grzywna, Dyczko, Kogut, Wieczorek, Tatysiak, Drob, Zdunek (75. Kocój), Drzewicki (60. Wójcik), Miksza (75. Wróblewski), Krzyżak
IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Woźniak, Czopko, Krzak, Bereś (75. Karwat), Skiba, Cupruś, Domin (88. Powierża), Rusdin (65. Porada), Płonka
Żółte kartki: Tatysiak, Kogut, Wieczorek, Grzywna. Widzów 200.
Źródło: Super Nowości, 11-11-2010
Izolator Boguchwała mistrzem jesieni!
Trudno sobie wyobrazić lepszy początek meczu. Gospodarze po 9. minutach prowadzili 2-0 i byli przekonani, że pokrzyżowali plany "Izolacji”.
– Bardzo nas podrażnił ten zły początek – mówił po meczu Grzegorz Opaliński, trener Izolatora.
Goście objęli prowadzenie jeszcze przed przerwą. Najpierw Cupryś wykorzystał sytuację "sam na sam”, by w chwilę później przymierzyć lewą nogą z 20. metrów w okienko.
Rywal wyglądał, jak bokser po nokaucie, a boguchwalanie jeszcze go dobili. Dośrodkowanie z cornera Cuprysia przedłużył Płonka i Rusin dał prowadzenie gościom przed zejściem do szatni.
Po przerwie padła bramka meczu. Po dośrodkowaniu Krzaka, filmową główką popisał się Płonka. Snajper Izolatora upodobał sobie grę głową, bo piątą bramkę zdobył również w ten sposób, tym razem po centrze Porady.
Okazji do podwyższenia wyniku nie brakowało (stuprocentowe sytuacje Rusina, Płonki i Skiby), ale ostatecznie skończyło się na trzecim trafieniu gospodarzy.
- Jestem dumny z chłopaków, zagrali po mistrzowsku – powiedział Grzegorz Opaliński, coach "Izolacji”.
- Jesteśmy mistrzami jesieni i to nas bardzo cieszy. Także to, że zdobyliśmy pięć bramek na wyjeździe i dodatkowo na trudnym terenie. Możemy teraz ze spokojem czekać na rozpoczęcie rundy rewanżowej
CHEŁMIANKA CHEŁM – IZOLATOR BOGUCHWAŁA 3-5 (2-3)
1-0 Drob (5), 2-0 Zdunek (9), 2-1 Cupryś (35), 2-2 Cupryś (43), 2-3 Rusin (45, asysta Płonki), 2-4 Płonka (54-głową, asysta Krzak), 2-5 Płonka (77-głową, asysta Porada), 3-5 Gromba (90).
CHEŁMIANKA: Ciołek – Dyczko, Grzywna, Krzyżak, Drob - Wieczorek, Tatysiak (60. Gromba), Drzewicki (60. Wójcik) - Zdunek (75. Postój), Miksza (75. Wróblewski).
IZOLATOR: Kwaśny – Kopiec, Woźniak, Czopko, Krzak – Bereś (70. Karwat), Skiba, Cupryś, Domin (89. Powierża) - Rusin (65. Porada), Płonka.
SĘDZIOWAŁ: Radosław Wąsik (Lublin). ŻÓŁTE KARTKI Drob, Kogut (Chełmianka); WIDZÓW 1000.
Tomasz Leyko
Źródło: GC Nowiny, 11-11-2010
Izolator mistrzem jesieni!


PS. Można się cieszyć!!!
Chełmianka prowadziła z Izolatorem Boguchwała 2:0, ale przegrała 3:5
Ciężko wyobrazić sobie lepszy początek meczu. Po dziewięciu minutach zaległego spotkania czwartej kolejki Chełmianka prowadziła z Izolatorem 2:0. Drużyna z Boguchwały nie załamała się jednak takim obrotem sprawy i w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy odpowiedziała trzema bramkami. Po zmianie stron gracze Grzegorza Opalińskiego dołożyli dwa kolejne gole i wygrali ostatecznie 5:3.
Dzięki temu Izolator zakończył rundę jesienną na fotelu lidera z dorobkiem 32 punktów, z przewagą jednego "oczka” nad Wisłą Puławy. Chełmianka w 15 meczach wywalczyła 19 punktów i uplasowała się na 10 miejscu w tabeli.
– Goście byli dla nas po prostu zbyt silni i potwierdzili, że są jednym, z głównych kandydatów do awansu. Kluczowy moim zdaniem był jednak fakt, że rywal miał dwa dni więcej odpoczynku od nas. My jesteśmy po ciężkim spotkaniu w Tomaszowie Lubelski i było to widać na boisku, bo po prostu odstawialiśmy fizycznie od Izolatora – ocenia trener Waldemar Wiater.
Na początku środowych zawodów "biało-zielonym” dopisało też szczęście. Najpierw Kamil Drob wykorzystał prezent od rywali i z ostrego kąta trafił na 1:0.
Po chwili Sylwester Zdunek po podaniu Mateusza Mikszy podwyższył prowadzenie gospodarzy. Później na boisku rządzili już przyjezdni, a swoją przewagę udokumentowali pięcioma bramkami. Pierwsze trzy gole obciążają jednak ewidentnie konto defensywy miejscowych.
Trener Wiater uczulał też swoich zawodników na dobrze radzącego sobie w powietrznych pojedynkach Tomasza Płonkę. Mimo to po zmianie stron ten gracz dwukrotnie wpisał się na listę strzelców po uderzeniach głową.
W samej końcówce rozmiary porażki zmniejszył Łukasz Gromba i przy okazji zapisał na swoim koncie pierwsze trafienie w barwach Chełmianki.
– Byliśmy zdeterminowani, żeby wygrać w Chełmie i zostać mistrzem jesieni w III lidze. Udało się nawet mimo słabego początku meczu. Cieszy fakt, że potrafiliśmy zdobyć pięć bramek na wyjeździe i dodatkowo na trudnym terenie. Możemy teraz ze spokojem czekać na rozpoczęcie rundy rewanżowej – mówi trener Opaliński.
Chełmianka Chełm – Izolator Boguchwała 3:5 (2:3)
Bramki: Drob (5), Zdunek (9), Gromba (90) – Cupryś (35, 43), Rusin (45), Płonka (54, 77).
Chełmianka: Ciołek – Dyczko, Grzywna, Krzyżak, Drob, Wieczorek, Tatysiak (60 Gromba), Drzewicki (60 Wójcik), Zdunek (75 Postój), Miksza (75 Wróblewski).
Izolator: Kwaśny – Kopiec, Woźniak, Czopko, Krzak, Bereś (70 Karwat), Skiba, Cupryś, Domin (89 Powierża), Rusin (65 Porada), Płonka.
Żółte kartki: Drob, Kogut (Chełmianka).
Widzów: 1000.
Wideo | "Występ na szóstkę"
Zapraszamy do przeglądnięcia materiału z wywiadem zarejestrowanym po spotkaniu ligowym Izolatora Boguchwała ze Stalą Mielec w ramach rozgrywek III ligi lubelsko-podkarpackiej.
Smutny koniec rundy
Izolator II Boguchwała uległ na wyjeździe Dynovii Dynów 0:2 (0:0). Nasze ekipa przeważała tylko pomiedzy 10 a 25 minutą meczu. Pozostała część spotkania toczyła się w zasadzie pod dyktando gospodarzy, którzy po dwóch łądnych akcjach i dobrze dorzuconych z bocznych sektorów boiska piłkach zdobywali gole strzałami głową. Broniący w tym psotkaniu Andrzej Paszek był bez szans przy obydwu bramkach.
To smutne zakończenie trudnej rundy dla beniaminka klasy okręgowej. Kończymy rundę na 11. miejscu ale piłkarzom należą się ogromne brawa za ambitną walkę w całej rundzie. Z niecierpliwością czekamy na rundę wiosenną wierząc, że będzie dużo lepsza.
Izolator: Paszek - Worosz, Buż, Szpond, Wiącek - Porada, Prędki, Inglot, Domin - Rusin, Puk oraz Skrabucha, Skoczylas, Lewicki
Mielecka twierdza zdobyta!!!
Stal Mielec 2-3 Izolator Boguchwała
Mecze pomiędzy drużynami Izolatora Boguchwała i Stali Mielec zawsze niosły ze sobą wiele emocji. Niezależnie od tego na jakiej pozycji w tabeli znajdowały się obydwie ekipy to i tak spotkania pomiędzy nimi rozgrywane były jak finał o mistrzostwo. Zawodnicy jakoś specjalnie potrafili się zmobilizować na te mecze i zostawiali na boisku wiele zdrowia. Były to zawsze widowiska które warto obejrzeć. Tak też jak i tym razem. Dodatkowym smaczkiem był fakt że gramy w Mielcu gdzie odkąd sięgam pamięcią nie mieliśmy okazji wygrać. Ponieważ drużyna Izolatora sprawia się w tej rundzie bardzo dobrze, trafiała się świetna okazja aby w końcu zdobyć niezdobyta jeszcze przez Izolację „mielecką twierdzę”.
Drużyna Izolatora niejako zmuszona poprzez okoliczności wystąpiła w nieco eksperymentalnym składzie. Zagrać nie mógł Paweł Pawlus (z powodu urazu ręki) oraz Jaromir Skiba (uraz kolana). Sytuacja ta wymusiła na trenerze Opalińskim zmiany w ustawieniu tak aby na murawie pojawili się jednak trzej zawodnicy młodzieżowi.
I w taki oto sposób Izolator rozpoczął spotkanie w składzie: Kwaśny – Krzak, Czopko, Woźniak, Kopiec – Powierża, Cupryś, Iwanowski, Sierżęga, Karwat – Płonka.
Natomiast skład drużyny gospodarzy przedstawiał się następująco: Ślarski – Kołacz, Paweł Mroźiński, Duda, Horodeński – Ryniewicz, Świechowski, Piotr Mroźiński, Skiba – Buczyński, Góra.
Skrótowa relacja ze spotkania, akcja po akcji.
11’ Konrad Cupryś zapędza się pod pole karne rywala i dośrodkowuje. Płonka czyhał na piłkę ale obrońcy Stali uniemożliwiają mu dojście do niej.
15’ GOOOL!!! Płona wykorzystał fatalne nieporozumienie gospodarzy. Przejął piłkę która była zagrywana przez obrońcę do bramkarza i wpakował ją do pustej bramki.
24’ Rzut wolny dla drużyny Stali z bardzo niebezpiecznej odległości. Piłkarz Mielca jednak pudłuje.
26’ Rzut wolny tym razem dla Izolacji. Do piłki podszedł Iwan i mocnym strzałem sprawił problemy Ślarskiemu który „wypluwa” piłkę przed siebie. Do footbolówki dopada jeszcze Płonka, obraca się i strzela… obok słupka bramki gospodarzy.
34’ Płonka zagrywa w tempo do Powierży a ten wychodzi praktycznie sam na sam ze Ślarskim, uderza mocno i niecelnie.
40’ Dośrodkowanie w pole karne Stali Mielec. Paweł Mroźiński tak niefortunnie wybija piłkę głową, że ta o centymetry mija słupek bramki swojej drużyny.
43’ Cóż za błąd Kwaśnego!!! Kwasu wybija piłkę a raczej podaje do zawodnika gospodarzy, który stał przed nim. Na całe szczęście zawodnik gości zamiast strzelać zaczął kiwać i Kwaśny miał czas na naprawienie swojego błędu.
44’ Drużyna Mielca w ofensywie. Kwaśny zmuszony to pokazania pełni swoich umiejętności gry na przedpolu. W pierwszej akcji dobrze piąstkuje piłkę a w drugiej wyłapuje podanie górą.
45’ Arbiter główny dolicza dwie minuty do podstawowego czasu pierwszej połowy.
45+1’ Świetna kontra Izolacji. Cupryś wypuszcza Powierże prostopadłym podaniem, ten wrzuca w pole karne. Piłkę głową uderza Płonka jednak strzał ląduje obok bramki Ślarskiego.
45+2’ Koniec pierwszej części spotkania.
46’ Początek drugiej połowy.
48’ GOOOL!!! Karwat dośrodkowuje w pole karne Stali, tam piłkę wybijają obrońcy gospodarzy ale wprost do Cuprysia. Czado przyjmują sobie ją jeszcze i genialnym strzałem podwyższa wynik.
55’ Zmiany w drużynie Stali. Boisko opuszczają Ryniewicz i Skiba a zastępują ich Szewc oraz Stępień.
58’ Płonka po dobrym prostopadłym podaniu w pojedynku biegowym z zawodnikiem gospodarzy. Płona wbiega w pole karne ale w ostatnim momencie zostaje mu wybita z pod nóg piłka.
60’ Rzut karny dla drużyny Mielca. Ręką w polu karnym zagrywa Czopko. Według redakcji była to piłką ewidentnie nabita, zagranie ręką nie było celowe.
61’ GOL! Jedenastkę na bramkę zamienia Góra.
65’ Drużyna Stali przejęła inicjatywę na boisku, miała pod rząd cztery rzuty rożne. Drużyna Izolatora przez pewien okres czasu nie mogła wyjść z własnej połowy.
71’ Zmiana w drużynie Izolatora. Boisko opuszcza Bartosz Karwat a w jego miejsce pojawia się Krzysiek Domin.
73’ Kolejne zmiany. W drużynie Izolatora w miejsce Płonki wchodzi Rusin. Natomiast w drużynie gospodarzy miejsce Buczyńskiego zajmuję Krzystyniak.
78’ GOOOL!!! Domin wrzuca w pole karne, tam Powierża bardzo dojrzale i przytomnie zgrywa głową piłkę do lepiej ustawionego Rusina a ten „wpycha” ją do bramki Stali.
80’ Kolejna zmiana w drużynie z Mielca. Tym razem boisko opuszcza Świechowski a jego miejsce zajmuje Szuba.
81’ Żółtym kartonikiem ukarany Kołacz.
83’ Bardzo dobre zagranie do Domina. Kris w swoim stylu przekłada sobie piłkę na drugą nogę i strzela… minimalnie jednak niecelnie.
85’ Mielec nie odpuszcza. Groźna sytuacja po której na nasze szczęści strzał zostaje zablokowany przez obrońców Izolatora.
86’ Tym razem głową strzelał zawodnik gospodarzy. Piłka mija bramkę Kwaśnego.
87’ GOL! Bardzo szybka kontra Stali. Po strzale Krzystyniaka piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do naszej bramki. Kwaśny bez szans, jedyne co mógł zrobić to odprowadzić piłkę wzrokiem.
90’ Do podstawowego czasu gry sędzia główny dolicza trzy minuty.
91’ Żółta kartka dla Dudy.
92’ Zmiana w drużynie Izolatora. No boisko wchodzi Patryk Wiącek a zastępuje on Adriana Powierże.
93’ Koniec spotkania!!! Ostateczny wynik to 2-3.
Bardzo ważne a zarazem historyczne zwycięstwo Izolatora Boguchwała na tym jakże arcytrudnym terenie!!! Brawa za postawę i walkę. Zwycięstwo w pełni zasłużone. Mimo że wynik, czyli wygrana jedną bramką mógłby sugerować bardzo wyrównany mecz to przecież należy pamiętać o tym że w pierwszej części spotkania Izolacja mogła zdobyć aż cztery bramki, a okazje ku temu były znakomite. Nasza drużyna była zespołem który, był bardzo dobrze poukładany taktycznie. Oczywiście drużyna Stali także miała bardzo dobre momenty, podczas których można było z pewnymi obawami patrzeć na to co dzieje się na murawie. Izolator jednak wygrał i po tym zwycięstwie obejmuje przynajmniej na jeden dzień fotel lidera III ligi lubelsko – podkarpackiej. Miejmy nadzieje że pozycja ta zostanie utrzymana nie tylko do soboty 6. listopada. Pamiętajmy że niezależnie od wyniku reszty spotkań tej kolejki drużyna Izolatora ma jeszcze jeden mecz zaległy i nie musi oglądać się na innych tylko po prostu grać swoje. Jazda! Jazda! Jazda! Izolacja!!!
STAL: Ślarski – Kołacz, Duda, Paweł Mroziński, Horodeński – Ryniewicz (52. Szewc), Świechowski (80. Szuba), Piotr Mroziński – Skiba (52. Skiba), Góra, Buczyński (73. Krzystyniak).
IZOLATOR: Kwaśny – Kopiec, Woźniak, Czopko, Krzak – Karwat (73. Domin), Iwanowski, Sierżęga – Cupryś, Płonka (68. Rusin), Powierża (90. Wiącek).
SĘDZIOWALI Sławomir Chmiel (Rzeszów) oraz Mieszko Sobczak i Sebastian Petela (Rzeszów)
ŻÓŁTE KARTKI: Kołacz, Duda
Wideo | Pierwsza wygrana w Mielcu
Zapraszamy do przeglądnięcia materiału z bramkami zdobytymi przez zawodników Izolatora Boguchwała oraz Stali Mielec w rozegranym w piątek w Mielcu spotkaniu III ligi. Niestety nie udało się zarejestrować trzeciego trafienia Maćka Rusina, który wykończył świetną akcje Krzyśka Domina i Adriana Powierży.
15. kolejka | Stal Mielec - Izolator Boguchwała
Piątek, 5. listopada 2010 Stal Mielec - Izolator Boguchwała |
2:3 |
Sobota, 6. listopada 2010 Siarka Tarnobrzeg - Karpaty Krosno Podlasie Biała Podlaska - Unia Nowa Sarzyna Stal Sanok - Avia Świdnik Partyzant Targowiska - Górnik II Łęczna Polonia Przemyśl - Wisła Puławy |
1:0 0:1 0:1 2:1 1:4 |
Niedziela, 7. listopada 2010 Tomasovia Tomaszów Lubelski - Chełmianka Chełm Stal Poniatowa - Olender Sól |
1:3 1:1 |
Prasówka | Izolator Boguchwała lepszy od Siarki Tarnobrzeg w szlagierze kolejki
Dwa gole Płonki i jeden Cuprysia, przy honorowym trafieniu Mazurkiewicz dały Izolatorowi wygraną 3-1 nad Siarką.
Miał być ciekawy mecz – to był. Miało być dużo goli – były. Emocje – też. Warto było w sobotę zasiąść na IzoArenie. Miejscowi ruszyli od początku i co rusz (Bereś, Czopko) sprawdzali formę Ćwiczaka, który przed meczem odebrał od nas puchar dla najlepszego piłkarza III ligi w poprzednim sezonie.
Po kwadransie przyjezdni się otrząsnęli i Pawlus miał dużo pracy, szczególnie na przedpolu. Po dwóch centrach bramkarz Izolatora mijał się z piłką, czego nie potrafili wykorzystać Kuranty i Mazurkiewicz. Za trzecim razem bramkarz z Boguchwały zderzył się z Walatem i za chwilę pojechał do szpitala. Aby zachować limit młodzieżowców potrzebna była podwójna zmiana.
Jeden zwód, a dobry
Właśnie nowy "małolat” Powierża w 36. min rzucił z autu piłkę do Płonki; ten jednym zwodem "obrócił” dwóch rywali i w sytuacji sam na sam strzelił precyzyjnie w długi róg.
Zastępca Pawlusa w bramce, wieczny rezerwowy Paszek, w 44. min tylko się przyglądał, jak futbolówka po centrze Walata trafia na głowę Mazurkiewicza (często zamieniał się pozycjami z Kwiecińskim) i ląduje w siatce.
reklama
Cudo gol Cuprysia
Po zmianie stron więcej z gry mieli miejscowi, którzy całkowicie zdominowali środek pola. Bramka na 2-1 padła po rzucie rożnym; obrońcy Siarki zbyt krótko wybili piłkę, więc Cupryś precyzyjnym strzałem z linii pola karnego umieścił futbolówkę tuż przy lewym słupku.
Mecz się zaostrzył; Jakubowski z Beresiem starli się niczym koguty, a za moment idealną okazję po zagraniu Kurantego zmarnował Kwieciński, który uderzył baaardzo niecelnie. Zemściło się to pięć minut później, gdy po szybko wyprowadzonej kontrze prawym skrzydłem Bereś zagrał prostopadle do Płonki, a ten wpadł w pole karne i z ostrego kąta trafił idealnie w długi róg.
Jakby nie chcieli
Siarka niby dążyła do wyrównania, ale większość strzałów jej piłkarzy była mało precyzyjna, albo (Mazurkiewicz) skutecznie zatrzymywał je Paszek. W 85. min powinno być 3-2, lecz po rogu Kabaty Jakubiec z bliska główkował obok celu.
- Na wyjazdach tracimy połowę swojej wartości – Adam Mażysz, trener Siarki, nie mógł uwierzyć, że jego zespół tak gładko poległ na IzoArenie.
- Znów przestawiłem zespół na grę trzema napastnikami, czym zupełnie zaskoczyłem rywali – cieszył się Grzegorz Opaliński, trener Izolatora.
IZOLATOR BOGUCHWAŁA - SIARKA TARNOBRZEG 3-1 (1-1)
1-0 Płonka (36, po wyrzucie z autu Powierży), 1-1 Mazurkiewicz (44-głową, centra Walata), 2-1 Cupryś (54), 3-1 Płonka (69, asysta Beresia).
IZOLATOR: Pawlus (26. Paszek) – Iwanowski, Woźniak, Czopko, Szpond – Cupryś, Sierżęga, Skiba – Bereś (81. Karwat), Płonka (86. Porada), Rusin (26. Powierża).
SIARKA: Ćwiczak – Beszczyński, Stępień (70. Łuczakowski), Jakubiec, Jakubowski (77. Kabata) – Mazurkiewicz (84. Stąporski), Kuranty, Duda (70. Rożek), Hynowski, Kwieciński – Walat.
SĘDZIOWALI Paweł Małodziński oraz Witold Gładyszewski i Marcin Konefał (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: Cupryś, Bereś, Szpond - Jakubowski. WIDZÓW 400 (150 gości).
Waldemar Mazgaj
Źródło: GC Nowiny, 2010-11-02